Mówią, że w fotografii klasycznej myśli się przed naciśnięciem spustu migawki, a w cyfrowej – dopiero po. Może i jest w tym trochę prawdy. Gdy dziesięć lat temu zamieszkałem na Warmii, zachwyt nad tą krainą sprawił, że w ogóle nie myślałem o sprzęcie. A nawet o fotografowaniu. Zdjęcia robiły się same.

Teraz, po dekadzie, rzadziej sięgam po aparat cyfrowy. Fotografuję na kliszy, a odbitki robię ręcznie. To jeden z powodów, dla którego wystawa, którą mam przyjemność Państwu zaprezentować, nosi tytuł „Ostatni taki pejzaż”. Nie będę już raczej – przynajmniej w bliższej przyszłości – wystawiać zdjęć cyfrowych. Po raz ostatni chciałem jednak pokazać Państwu fotografie, które zrobiłem na Warmii w latach 2009–2019, wybierając z nich te, przy których myślałem zarówno przed wyzwoleniem migawki, jak i po.

Inną przyczyną wyboru takiego, a nie innego tytułu jest czas, który na naszych oczach przyspiesza. Oczywiście zawsze można było powiedzieć, że wśród wzgórz coraz mniej widać czerwonej dachówki i drewnianych stodół. Ostatnio jednak częściej słyszymy o zmianie klimatu, możemy ją też sami zauważyć, jeśli uważnie będziemy obserwować zjawiska pogodowe. Nasza cywilizacja dąży nie tylko do pomnażania stanu posiadania, ale i do zwiększania tempa, w jakim się go pomnaża. Ten tak zwany postęp sprawia, że przyspiesza również eksploatacja i zmiany w pejzażu. Wśród zielonych wzgórz pojawia się coraz więcej masztów telekomunikacyjnych i żwirowni, stare stodoły są rozbierane i wywożone jako elementy designerskich mebli, nowe drogi szybkiego ruchu przecinają dziewicze dotąd krajobrazy, stare lasy znikają i nawet pojęcie parku narodowego znaczy coraz mniej. Jak długo potrwa jeszcze na Warmii cisza i spokój? Jak długo jeszcze słychać będzie opowieści starych drzew i prowadzących w dal polnych dróg?

Odpowiedzi na te pytania nie znamy, a ja jako fotograf pragnę nie tylko zachować to, co najpiękniejsze w naszej krainie, ale chcę to zrobić w sposób jak najbardziej trwały. Dlatego prezentowane zdjęcia to limitowane odbitki wykonane techniką druku pigmentowego na papierze barytowym, co zapewnia im jakość archiwalną, spełniającą kryteria kolekcjonerskie. Nawet jeśli nie przetrwają zdjęcia trzymane na delikatnych dyskach twardych i w kapryśnym internecie, nawet gdy za 10–20 lat wyblakną zwykłe wydruki, te fotografie nadal będą mogły cieszyć oko i będzie można podarować je wnukom.

Zapraszam do obejrzenia wystawy, a także do zakupu odbitek. Fotografie są zaopatrzone podpisem i unikalnym numerem. Każda z nich występuje w tej jakości tylko w 10 egzemplarzach, a niektóre w ogóle nie są reprodukowane w formie fizycznej w inny sposób. Do każdej dołączam certyfikat autentyczności.

Wystawa Ostatni Taki Pejzaż

15 X – 14 XI – Gminny Ośrodek Kultury w Dywitach (wernisaż o 18:30)

15 XI – 30 XI – Miejski Ośrodek Kultury w Jezioranach (wernisaż o 18:00)

15 XII – 31 I – Oranżeria Kultury w Lidzbarku Warmińskim (wernisaż o 17:00)

ok. 3 – 28 II – Planeta 11 w Olsztynie (finisaż 28 II o 17:30)

Dofinansowanie:
BIURO USŁUG GEODEZYJNYCH GEO4 S.C. w Chełmie