To była wyprawa, która może jest czymś zwyczajnym dla naszych wspaniałych przewodniczek, Małgosi Olejnik i Ani Przytomskiej (polecam je znaleźć – następna podróż już w planach!), ale nie dla mnie. Pewnie nieprędko, jeśli w ogóle, zaniesie mnie w tamte rejony, więc z tym większą radością dzielę się z Wami zdjęciami, które tam zrobiłem. To jeszcze nie wszystkie! 🙂

Ale najpierw film z drona, aparatu, komórki – co akurat miałem pod ręką i na co miałem zgodę.

A teraz galeria: